O mnie
Ania Ziółek
Tech. Wet., Behawiorysta kotów i psów, instruktor szkoleń psów
Jak to się wszystko zaczęło?
Zoopsycholog i Behawiorysta
Przyroda fascynowała mnie od najmłodszych lat. Dorośli często zwracali uwagę na to, że dostrzegę każde stworzenie, nawet robaczka i nie przejdę obojętnie obok niego. Dlatego już podczas wyboru szkoły średniej szukałam takiej, która pozwoli mi w przyszłości pracować ze zwierzętami. Początkowo miałam zostać lekarzem weterynarii, jednak to zachowania zwierząt fascynowały mnie jeszcze bardziej niż sama medycyna weterynaryjna. Przez ograniczony wybór co do wykształcenia typowo zoopsychologicznego zdecydowałam się ukończyć zawód Technika weterynarii.
Chęć połączenia pasji i pracy pierwszy raz udała się, gdy podjęłam pracę w jednych z łódzkich klinik weterynaryjnych. Choć nie wszystkie aspekty pracy jako technik weterynarii są zgodne z moimi odczuciami, to przyznaje, że wyniosłam z niej bardzo dużo wiedzy, również tej dotyczących sfery zachowań zwierząt podczas przebywania w placówkach leczniczych. Przekonałam się także i uważam tak do dziś, że ciało i umysł to naczynia połączone, których równowaga jest niezwykle ważna dla zachowania zwierząt.
Jeżeli, chcesz znaleźć porozumienie ze swoim pupilem, to jesteś w dobrym miejscu.
Przyroda fascynowała mnie od najmłodszych lat. Dorośli często zwracali uwagę na to, że dostrzegę każde stworzenie, nawet robaczka i nie przejdę obojętnie obok niego. Dlatego już podczas wyboru szkoły średniej szukałam takiej, która pozwoli mi w przyszłości pracować ze zwierzętami. Początkowo miałam zostać lekarzem weterynarii, jednak to zachowania zwierząt fascynowały mnie jeszcze bardziej niż sama medycyna weterynaryjna. Przez ograniczony wybór co do wykształcenia typowo zoopsychologicznego zdecydowałam się ukończyć zawód Technika weterynarii.
Chęć połączenia pasji i pracy pierwszy raz udała się, gdy podjęłam pracę w jednych z łódzkich klinik weterynaryjnych. Choć nie wszystkie aspekty pracy jako technik weterynarii są zgodne z moimi odczuciami, to przyznaje, że wyniosłam z niej bardzo dużo wiedzy, również tej dotyczących sfery zachowań zwierząt podczas przebywania w placówkach leczniczych. Przekonałam się także i uważam tak do dziś, że ciało i umysł to naczynia połączone, których równowaga jest niezwykle ważna dla zachowania zwierząt.